Zmarł Janusz Ostapiuk
Janusz Ostapiuk (1951-2022)
przedstawiciel ruchu studenckiego Poznania.
Urna z prochami Janusza Ostapiuka i Jego portret (Fot.K.Walczak).
W latach studiów na Wydziale Leśnym Akademii Rolniczej w Poznaniu (1971 -1976) był kierownikiem klubu studenckiego. Janusz urodził się 5 listopada 1951 Górowie Iławieckim, a zmarł 22 sierpnia 2022 w Kruszynie. Jego niezwykle obfita w sukcesy droga zawodowa związana była z sektorem ochrony środowiska. Od 1975 do 1988 roku pracował w Urzędzie Wojewódzkiego we Włocławku, w tym przez 7 lat jako dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska, Gospodarki Wodnej i Geologii. Od 1988 do 1991 był kierownikiem Naczelnego Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych we Włocławku, później od 1991 do 1994 wojewódzkim inspektorem ochrony środowiska we Włocławku. W latach 1994–1998 był wiceprezesem członkiem zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Od 1998 do 1999 był zastępcą dyrektora oddziału Banku Ochrony Środowiska we Włocławku. Następnie do 2003 pracował w przedsiębiorstwie Ekolog Holding jako dyrektor generalny i członek zarządu. W latach 2003–2006 pełnił funkcję wiceprezesa zarządu EkoFunduszu. Od 2006 do 2014 sprawował stanowisko dyrektora generalnego Europejskiej Platformy Recyklingu SA. Od 22 stycznia 2014 do 19 listopada 2015 był wiceministrem środowiska, odpowiedzialnym za gospodarkę odpadami i fundusze unijne.
Poza obowiązkami służbowymi był Janusz wspaniałym i etycznym myśliwym, w Związku Łowieckim pełnił szereg Funkcji, działał jako samorządowiec, był radnym gminy wiejskiej Włocławek. Wspaniały muzyk, człowiek o wielkim głosie i zamiłowaniu do śpiewu. Głodny świata, podróżował corocznie z gronem przyjaciół po wielu krajach i rejonach świata. Członek Stowarzyszenia Ordynacka. Bliski mi Człowiek ze względu na kontakty i współpracę zawodową, ale także jako sąsiad. Był polskim Ukraińcem i wraz z Rodziną ich losami rządziła kapryśna Historia. Kulturę wschodu miał we krwi, patriotyzm polski w sercu i działaniu. Janusz był ciekaw świata i ludzi. Oferował wielu swoją pomoc i wsparcie. Był miłośnikiem dobrego wina, ostatnia butelka Pomerola na której kosztowanie umawialiśmy się nie została wypita. Spróbujemy w gronie kolegów tego zacnego wina wspominając Janusza Ostapiuka, tak jak na to zasłużył z szacunkiem, rzewnością i wdzięcznością za Los, który sprawił, że byliśmy Jego kolegami.
Krzysztof Szamałek